Już myślałam, że przegapiła nadejście wiosny…

Bardzo pięknie kwitła jesienią, a wiosną poszła w liście i ani myślała zakwitnąć. Dopiero w święta zauważyłam  ten nieśmiało wyłażący kwiatuszek.

Bardzo wdzięczna roślinka i nie przeszkadza jej cień. Rośnie na mojej północnej rabatce w towarzystwie funkii, żurawek, bodziszków i innych bylinek obywających się bez słońca przez większość dnia.

Moim celem na ten rok jest pozyskanie egzemplarza o białych kwiatach 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk

Powrót do góry