Od kilu sezonów pracujemy nad tym, aby na naszym terenie wokół domu stworzyć ogród ekologiczny, tzn. taki w którym będziemy się lubić z naturą. Nie chcemy być nachalni względem przyrody i jej poprawiać. Wolimy ją obserwować i stwarzać jak najlepsze warunki dla flory i fauny, ale bez nadmiernej ingerencji w to, co stworzyła natura. Staramy się żyć zgodnie z zasadami permakultury, której głównym założeniem jest właśnie symbioza między człowiekiem a naturą.
Czy ogród ekologiczny wymaga nakładów finansowych?
Nie. O ile będziemy świadomie zarządzać tym co mamy i nie będziemy działać wbrew warunkom naturalnym.
Od kilku lat robimy swój kompost i nie oddajemy odpadów bio. Wszystkie organiczne odpadki z ogrodu, tzn. chwasty, suche liście, gałęzie, skoszoną trawę wrzucamy do kompostownika. To samo z odpadkami pozyskanymi w kuchni. Obierki, fusy z kawy, skorupki jajek, resztki karmy naszych zwierząt i wszystko co nadaje się do kompostowania – przetwarzamy. Dzięki temu w sezonie produkujemy około 1500 litrów ekologicznego podłoża. W każdym sezonie dokupujemy wprawdzie ziemię z obornikiem pod pomidory i kwiaty, ale w dużo mniejszej ilości.
Produkujemy nawozy naturalne z dostępnych chwastów takich jak pokrzywa, glistnik jaskółcze ziele czy skrzyp. Dodatkowo uzupełniamy nawożenie nawozami zwierzęcymi. Obornik koński i bydlęcy otrzymujemy z zaprzyjaźnionych gospodarstw. Natomiast nawóz kurzy kupuję w formie granulowanej i jest to jedyny nawóz, który nas cokolwiek kosztuje.
Większość podpór i materiałów, z których zbudowane są donice, skrzynie i hotele dla owadów pochodzi z recyclingu. Deski i łaty zostały jeszcze z czasów budowy, podpory i płotki wykonane są z wikliny i gałęzi drzew.
Sadzimy głównie rośliny rodzime, które dają sobie radę na słabych, piaszczystych glebach, takich jak nasze.
Do podlewania wykorzystujemy deszczówkę zbieraną do dużych pojemników. Wystarcza to w zupełności na nasze potrzeby. W ciągu ostatnich lat tylko kilka razy używaliśmy do podlewania wody z wodociągów. To były pojedyncze przypadki, kiedy deszczu nie było dłużej niż 2 tygodnie.
Czy ogród ekologiczny to dużo pracy?
Nie. O ile nie będzie nam przeszkadzało wszystko co naturalne.
Jeśli pogodzimy się z faktem, że trawnik tworzą także stokrotki, babka lancetowata czy koniczyna, zabiegi pielęgnacyjne ograniczą się jedynie do koszenia trawy raz na 10-14 dni.
Zamiast w nieskończoność pielić grządki, można ściółkować je trawą. W przypadku kwasolubnych, takich jak borówki amerykańskie można wyściółkować glebę pociętymi gałązkami z choinki bożonarodzeniowej. Gałązki dobrze zakwaszą glebę i ograniczą przenikanie chwastów.
Ogród ekologiczny, czyli radość ze zdrowych plonów
Dobrym rozwiązaniem, aby uzyskać dobre plony na słabej ziemi, a przy tym nie zakatować rąk i pleców przy pieleniu są podniesione grządki.
W zeszłym roku mieliśmy tylko kilka niewielkich skrzyń na nóżkach. Rewelacyjnie sprawdziły się w przypadku warzyw liściowych, takich jak rukola roszponka, szpinak i tych o płytkim korzeniu, jak rzodkiewka czy kalarepa. Dla buraczków, marchewki, pietruszki i innych warzyw o długich korzeniach, skrzynie okazały się zbyt płytkie. Dlatego w tym roku postanowiliśmy zrobić podniesione grządki, ograniczając je wiklinowymi płotkami. W trzech z nich będą rosły rośliny korzeniowe i kapustne a w dwóch pozostałych ogórki i dyniowate. Te ostatnie celowo przenieśliśmy zza domu, gdzie w zeszłym roku rezydowały ślimaki, które nocowały w kompostowniku a stołówkę miały na grządce z dyniami i cukiniami.
Warto w ogródku zastosować uprawę współrzędną, czyli odpowiednie nasadzenie czy wysianie roślin. Pomoże nam to uzyskać lepsze plony, a także wyeliminować niektóre szkodniki i choroby roślin. Tym samym zaoszczędzimy czas i pieniądze, jakie poświęcilibyśmy na walkę z pasożytami i chorobami, głównie grzybowymi.
Świadomość, że wyprodukowaliśmy zdrową żywność bez użycia pestycydów jest bezcenna. Zachęcam do takiego podejścia do upraw. Bez narzekania na mrówki i ślimaki. Bez wyciągania koniczyny z trawnika. Oczywiście jeszcze to kwestia gustu i estetyki w ogrodzie. Jeśli jednak dla kogoś naturalne piękno stanowi wartość samą w sobie, ten kierunek uprawiania ogródka jest właściwy.