Być może niektórzy z Was jeszcze przed czasem pochłonęli czekoladki z adwentowych kalendarzy. Tych, sprzedawanych w dyskontach spożywczych.
Mam dla Was dzisiaj propozycję wykonania ozdób na choinkę, w kształcie zjedzonych czekoladek. 

Będą nam potrzebne: 

  • plastikowa foremka, w której ułożone były czekoladki 
  • gips  (ja wykorzystałam szpachlowy z budowlańca, ale można też kupić ceramiczny w dobrze zaopatrzonych sklepach papierniczych)
  • farba akrylowa, najlepiej jakaś błyszcząca – u mnie złota z drobinkami
  • klej “magic”
  • cienka wstążeczka lub sznurek
  • samoprzylepne kryształki (do kupienia m.in. w sklepach papierniczych, pasmanteriach)
  • kawałek drobnego papieru ściernego
  • zmywak kuchenny (gąbka), z którego wytniemy kawałek i będzie robił nam zamiast pędzla

Wykonanie:

  1. Przygotowujemy masę gipsową. Mniej więcej dwie łyżki gipsu mieszamy z wodą, aż do uzyskania konsystencji ciasta naleśnikowego. 
  2. Puste foremki zalewamy gipsem – można sobie pomóc małą łyżeczką.
  3. Pozostawiamy na całą noc do stężenia.
  4. Powtarzamy czynność, gdyż nasze medaliony będą dwustronne.
  5. Po wyschnięciu odlewów (powinny być suche i lekkie) papierem ściernym wygładzamy tylną stronę medalionu, aby dwie połówki możliwie dobrze do siebie przylegały.
  6. Malujemy nasze odlewy – tylko przednią część i boki.
  7. Czekając aż pomalowane wyschnie, tniemy sobie wstążkę lub sznurek na ok. 14 cm kawałki. Na nich zawisną nasze medaliony.
  8. Do jednej części medalionu przeklejamy oba końce wstążeczki, smarujemy klejem całą tylną powierzchnię medalionu i doklejamy drugą połówkę
  9. Wzdłuż miejsca sklejenia obu części naklejamy kryształki, docinając na odpowiednią długość taśmę, do której są przyklejone. Mimo, że taśma jest samoprzylepna, czasem końce “nie trzymają” i należy dokleić ją klejem. 
    Gotowe.  

Dla mnie te ozdóbki są urocze, idealne na maleńką choineczkę. 
A jakim będą prezentem dla dziadków od wnucząt!

Jeśli macie jakieś pytania dotyczące wykonania tych ozdóbek , chętnie na nie odpowiem i podzielę się uwagami. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk

Powrót do góry