Narcystyczna 🙂

Nie pójdę na zakupy, żeby nie przynieść jakiegoś kwiatka. Roślinki na sklepowych półkach aż proszą – „weź mnie” , to co mam robić – biorę 🙂

Wczoraj padło na narcyzy, które schowane były za jakimiś pudłami kartonowymi, ale szczęśliwie je dojrzałam.

Gabaryt doniczki od razu w myślach dopasowałam do zielonej ceramicznej miski, pierwszej jaką udało mi się zrobić na warsztatach Kasi. Okazało się, że wpasowała się idealnie. Trochę mchu, na który wrzuciłam dwie ceramiczne nutki i kompozycja muzyczna na weekend gotowa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk

Powrót do góry