Tonie w soczystej zieleni.

W tym roku postawiliśmy na uprawę warzyw w skrzyniach. Głównym powodem jest słaba ziemia, piaszczysta i jałowa. Mimo, że każdego roku nawozimy ją kompostem, jeszcze nie jest wystarczająco żyzna.

Skrzynie to też dobre rozwiązanie dla małych ogródków. Tym bardziej takie skrzynie na nóżkach, które zrobił nam w tym roku teść, z resztek materiałów zalegających w piwnicy. W środku buraczki, marchewka, rzodkiewka, sałata, cebula, pietruszka, a pod skrzyniami wysiałam ogórki. Mam nadzieję, że niedługo wyjdą z ziemi. Przewidziałam, że ślimaki przyjdą po deszczu i wysypałam im popiół, aby ostudzić ich zapędy na świeże wschody ogórków. Z czasem pewnie pokonają tą przeszkodę i trzeba im postawić miseczkę z tanim piwem. Zainteresują się nią bardziej niż roślinami.

Pomidory rosną w niewielkim foliaku. Z racji słabej ziemi posadziłam je  w wiadrach i donicach. Dwa lata temu ten pomysł się sprawdził. Jedyną różnicą jest podłoga z agrowłókniny. Kiedyś wiaderka stały na trawie, ale ta mając świetne warunki wybujała niesamowicie i ciężko było ją ujarzmić.

W tym roku postanowiłam zaeksperymentować z sadzonkami, które mi zostały i wsadziłam pomidory do butelek „do góry nogami”. Niektórzy twierdzą, że świetnie owocują. Zobaczymy.

Ostatnim projektem w naszym ogrodzie są domki dla owadów. Na razie stoi jeden apartamentowiec, dwa czekają w piwnicy na uzupełnienie. Między starymi krokwiami rosną maleńkie krzaczki truskawek, których nie miałam serca wyrzucić, choć były w stanie agonalnym. W tym roku pewnie nie będą miały wielu owoców, ale zapewnię im najlepsze warunki, aby w następnym roku cieszyć się dużymi krzakami. Przy płocie tyczki z leszczyny czekają już na fasolkę. 

I nasze centrum dowodzenia, czyli najmniej reprezentacyjne miejsce ogródka. Tu składujemy kompost, tu dojrzewają nawozy organiczne, m.in. z pokrzywy. Mamy też zapas deszczówki. Dwie ogromne skrzynie to nasze pierwsze warzywniaki sprzed kilku lat. W tym roku wypełniliśmy je tekturą i nieprzerobionym jeszcze kompostem. Będą w nich rosnąć dyniowate a także fasolka, kalarepa i ogórki. 

Tyle z relacji w maju. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie znacznie się ociepli i to co zasiane wystrzeli z ziemi a to co już wyszło – nabierze tempa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk

Powrót do góry