Na przedwiośniu.
Czy to przez pogodę, czy przez ten szczególny czas, kiedy więcej myśli się nad własnym życiem i w ogóle życiem, ogarnia mnie jakaś nostalgia. Towarzyszy jej niezwykła chęć działania. Dobrze, że działania, bo nostalgia kojarzy mi się wręcz przeciwnie – z „nic nie robieniem”. A u mnie jest odwrotnie. Miotam się między drutami, sutaszem i dekoracjami wielkanocnymi. Mam nadzieję, że z rozpędu wejdę w czas wiosenny i ominie mnie przesilenie.
Niedawno rozmyślałam nad tym, że szkoda mi tracić czasu na spanie. Mój EM zmotywował mnie zatem do wczesnego wstawania. Bardzo fajna praktyka, a jak już będzie wiosennie to w ogóle super, bo dzień się znacznie wydłuży. Jeszcze muszę popracować nad tym, żeby o 21.00 nie zasypiać na stojąco.
Propozycja na dziś, sutaszowe kolczyki w kolorze bursztynu.