Już po świętach!

Należę do tej nielicznej grupy osób, którą wolą Wielkanoc od Bożego Narodzenia; przeżywa się ją pełniej, okres wielkanocny jest początkiem prawdziwej wiosny i wszystkiego co lubię… sadzenia i pielęgnowania roślinek, wiosennych burz, cieplejszych dni i nocy…

Wielkanoc jest wolna od blichtru, komercjalizmu i bezsensownej gonitwy, która udziela się wszystkim tuż przed Wigilią i kończy nagle po Sylwestrze.

Wielkanoc zaczyna się dla mnie już w Środę Popielcową i trwa długie tygodnie. Wielki Tydzień jest melancholijny i zadumany, a po Zmartwychwstaniu wstępuje we mnie nadzieja i cieszę się drobiazgami.

Jedynym minusem Wielkanocy jest jej aspekt kulinarny, który przekłada się na dodatkowe kilogramy. Ale za to jest więcej okazji, żeby je zrzucić tuż po świętach 😉

Dzisiaj znowu wyraz tęsknoty za latem – wianuszki lawendy na kwadratowych, drewnianych kolczykach.

Natomiast moja żywa lawenda przy ganku zachwyca nowymi przyrostami. Tegoroczna byle jaka zima w ogóle jej nie zaszkodziła – nawet nie musiałam jej niczym okrywać.

Czy ktoś z Was też woli Wielkanoc?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk

Powrót do góry