
Mocno kwiatowe.
Dzisiejszy dzień obfitował w emocje. Pierwszy poważny sukces Emila na polu tanecznym i mocne przekonanie, że będzie tańczył dalej. Choć miał co do tego wątpliwości. Napiszę tylko tyle, że się cieszę ogromnie i… będę się musiała w następnym roku szkolnym jeszcze bardziej zorganizować…
Ja, chociaż dziś nie tańczyłam czuję się jakbym wróciła jednak z jakiejś potańcówki. Nogi bolą, w głowie szumi, spać się chce. Ale kaca nie będzie.
Jutro wracam do dekupażu i sutaszu. Znaczy relaksuje się przy tym co kocham 😉
W propozycjach pudełko o szerokim zastosowaniu 😉