Limonkowo – brązowa z kwiatkami.

Zaczęłam treningi na szydełku 😉

Owocem ćwiczeń słupków i kwiatków jest ta oto torebka, z której jestem bardzo dumna 😉

Uszy do niej pochodzą ze starej indyjskiej torebki, która rozleciała się już dawno temu i ją wyrzuciłam.

Uchwyty zachowałam. Przeleżały w moich „przydasię” kilka lat i doczekały się reaktywacji.

Włóczkę zakupiłam w pasmanterii AgraFka u Agi, którą serdecznie pozdrawiam.

W związku z tym, że trwa Liga Światowa w siatkówce, postanowiłam połączyć dwie pasje, żeby nie marnować czasu.

Zatem oglądam akcję na boisku, aż sędzia odgwizda jej koniec, po czym dziergam, aż do gwizdka sygnalizującego zagrywkę, potem znowu akcja, potem dzierganie, itd.

Więcej czasu na dzierganie wypada mi na przerwach technicznych i pomiędzy setami oraz na „timoutach”.

Przy okazji odpowiadam na setki pytań Emila, dotyczących zasad gry i innych ważnych dla niego spraw.

Muszę powiedzieć, że powoli zarażam mojego pięciolatka tą dyscypliną. Czasem mu się wyrwie np. „Acha, skoczyli do podwójnego bloku…”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk

Powrót do góry