Z ptaszkami.
Pogoda zrobiła się w końcu listopadowa i ciśnienie wróciło do normy. Anomalie anomaliami, ale przecież trzeba normalnie funkcjonować.
Emil był dzisiaj na warsztatach w ramach Uniwersytetu Juniora. Było o siłach występujących w przyrodzie. Oczywiście naszemu małemu naukowcowi bardzo się podobało. No i wrócił z indeksem. Strasznie mnie to ubawiło.
Po powrocie co zrobił? Zabrał się za konstruowanie katapulty. Super mieć tak intensywnie kreatywne dziecko, ale czasem już brakuje konceptu. Nie mówiąc już o wielkim bałaganie w moich „przydasię”. Teraz ogląda Art Attack na Disney Junior. Już się boję…
A dzisiaj polecam zimową herbaciarkę z ptaszkami. Postarzaną taką. Idealny prezent bożonarodzeniowy.