Wykwintnie.
Nigdy nie przetwarzałam czereśni, bo ich cena zwykle jest zaporowa i wolimy zjeść na świeżo. Jednak tym razem czereśnie przyniósł mi Pan JOT z osobistego drzewa.
Pomyślałam, że zwykły dżem to będzie profanacja, więc zaczęłam szperać w necie i znalazłam ciekawy serwis Bea w kuchni.
Autorka miesza wiśnie z czereśniami, ale ja miałam czereśni pod dostatkiem, więc zrobiłam przetwory z samych czereśni.
Wybrałam czereśnie w czerwonym winie i czereśnie z kardamonem.
Obie wersje przygotowujemy dzień wcześniej i pozostawiamy w lodówce.
SKŁADNIKI NA „CZEREŚNIE W CZERWONYM WINIE”
- 1 kg czereśni
- 300 g cukru
- 150 ml czerwonego wina
- skórka otarta z dwóch cytryn
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki imbiru,
- 6 zmiażdżonych goździków (można dodać mniej, ja lubię intensywny zapach goździków więc dałam 6)
Wypłukane i wydrylowane owoce zasypujemy cukrem i dodajemy przyprawy oraz skórkę cytrynową i wino. Sok z cytryny pozostawiamy na grande finale 😉 Wstawiamy na noc do lodówki, w której będzie pachnieć jak nigdy dotąd. Na drugi dzień smażymy owoce do uzyskania lekko gęstej konsystencji. Na koniec dodajemy sok z cytryny, który nam jeszcze odrobinę zagęści dżem. Gorący dżemy wkładamy do wyprażonych słoiczków, zakręcamy i pasteryzujemy kilka minut.
SKŁADNIKI NA „CZEREŚNIE Z KARDAMONEM”
- 1 kg czereśni
- 300 g cukru
- skórka otarta z jednej cytryny
- 4 ziarna kardamonu wyłuskane i zmiażdżone w moździerzu (można zastąpić 1/2 łyżeczki mielonego)
- 2 łyżki soku z cytryny
Postępujemy analogicznie do pierwszego przepisu.
Zaraz po przygotowaniu są wyśmienite, a jakie będą za kilka tygodni…