
Błyskawiczny.
Kiedy właśnie zapowiedzieli się goście, nie ma szans aby zdążyć upiec ciasto, a macie w lodówce składniki jak poniżej, to polecam zrobić szybki deser tiramisu. Na 6 pucharków.
- 250 g serka mascarpone
- 12 podłużnych biszkoptów
- 2 jajka
- 2 łyżki cukru
- łyżka likieru amaretto
- filiżanka mocnej kawy (wystudzonej)
- kakao
Oddzielić żółtka od białek.
Żółtka utrzeć z cukrem na jednolitą masę, stopniowo dodawać serek mascarpone oraz likier. W osobnym naczyniu ubić białka. Dodać do masy serowej i wymieszać szpatułką do połączenia.
W każdym pucharku umieścić na dnie przepołowiony biszkopt, zamoczony uprzednio w kawie. Zamoczyć dosłownie na chwilę – zanim rozmoknie. Na biszkopt wyłożyć masę serową, a na niej ponownie położyć namoczone w kawie ciastko i wyłożyć pozostałą masę. Ja jeszcze na wierzch dałam po łyżce bitej śmietany, która została mi po wypełnieniu waflowych rurek. Wersja totalnie „na bogato”.
Pucharki z deserem schłodzić w lodówce, a przed podaniem oprószyć kakao.
Oczywiście najsmaczniejsze tiramisu jest wtedy, kiedy poleży trochę w lodówce, aromat kawy połączy się z amaretto, a krem będzie przyjemnie chłodny. Ale w praktyce wszystko zależy od tego, ile mamy czasu do przyjścia gości. Mój deser schładzał się w niedzielę 2 godziny i bardzo wszystkim smakował.