Wspomnienie dziecięcych lat.

Tak mi się właśnie kojarzy koktajl z truskawek.

Jak byłam mała, mama robiła go w takim hałaśliwym mikserze. Wył tak, że nie można było myśli pozbierać. Więcej decybeli produkowała tylko sokowirówka 😉

W tle kartka, którą wylicytowałam na aukcji Julki. Dzieło Pani Olgi. Śliczna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk

Powrót do góry