Listownik i pudełko.

Jak nie lubię robić kompletów i czynię je tylko na zamówienie, to się przemogłam i zrobiłam taki na biurko. Jakoś z trudem przychodzi mi dopasowanie motywów do wielu różnych przedmiotów. Ale muszę potrenować. Z doświadczenia wiem, że jak potrenuję, od razu to będzie moje ulubione zajęcie – robienie kompletów 😉

Muszę podzielić się spostrzeżeniem jak bardzo przydatny bywa internet i nałóg obserwowania FB. Mój EM dzisiaj bardzo wcześnie zwlókł się z łóżka. Ja solidarnie poczłapałam za nim, celem przygotowania kawy. Odruchowo (oczywiście) uruchomiłam laptopa i w pierwszym poście na FB czytam, że ludziska obserwują księżyc. W amoku wyleciałam przed dom, jakbym okien nie miała. I był jeszcze. Czerwony w jakiś 90 procentach. Krótka  konsultacja z EM czy budzimy Emila, który bardzo chciał obejrzeć, ale wytłumaczyliśmy że dopiero za 18 lat, bo rano trzeba wstać do szkoły. Decyzja była na „tak”, poleciałam na górę, obudziłam, otuliłam w szlafrok, otworzyłam okno w dachu i pokazałam księżyc. Było warto, bo po 10 minutach usnął a jak się obudził, to zadał sto pytań dotyczących księżyca, na które nie znałam odpowiedzi 😉 Muszę się dokształcić w zakresie księżyca…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk

Powrót do góry