
To nasza ulubiona tarta. Prosta i zdrowa.
Uwielbiamy tarty. Można je jeść o każdej porze dnia, na zimno i na ciepło. Tarty zyskały sobie u nas sympatię między innymi za sprawą bloga kulinarnego Mady.
Ten przepis pochodzi właśnie z tej strony.
Ciasto:- 200 g mąki pełnoziarnistej ( ja pomieszałam głównie żytnią i orkiszową, bo pszennej miałam jak na lekarstwo)- 125 g margaryny- 3 żółtka- 1 łyżeczka soli
Nadzienie:
-7-8 ziemniaków- koperek ( ja wyciągnęłam akurat mrożony z letnich zapasów)- kulka mozarelli- 1 jajko- 330 g śmietany 18%- łyżka masła- sól, pieprz, słodka papryka
Ziemniaki obieramy i gotujemy ok. 15-20 minut w osolonej wodzie, tak aby nie były zbyt miękkie.
Ciasto zagniatamy, tworzymy kulę, owijamy w folię spożywczą i wkładamy na 30 minut do lodówki.
Na patelni rozpuszczamy łyżkę masła, wrzucamy pokrojone w plastry ziemniaki i koperek, obsmażamy kilka minut.
Ze schłodzonego ciasta robimy sobie niewielki placek i wciskamy w formę do tarty. Ciasto nie jest zbyt zwarte, więc dla mnie najlepszym sposobem jest wciskanie go palcami na całej powierzchni formy.
Nastawiamy piekarnik na 180 stopni i podpiekamy ciasto ok. 10-15 minut. Aby ciasto nie wyrosło, można piec je z obciążeniem, tzn. wyłożyć na ciasto papier do pieczenia, a na to specjalne kulki ceramiczne lub zwykłą fasolę czy groch. Ja po prostu gęsto nakłuwam ciasto widelcem i efekt jest taki sam.
Tartę pieczemy w 180 stopniach ok. 35-45 minut, tak aby środek się ściął, ale boki nie przypaliły;)