Małe i romantyczne.
Mimo, że czasem dzieją się w moim życiu rzeczy, których bym nie chciała, przestałam się frustrować z tego powodu. Po pierwsze moja wściekłość niewiele zmieni, albo nic, albo pogorszy nawet sytuację. Po drugie nauczyłam się, że jak się coś takiego dzieje – to z jakiegoś powodu. Nauczyłam się także czekać cierpliwie w takich sytuacjach. Na wynik. Czasem nawet czekam z dużą ciekawością.
To tak, a propos mojej przypadłości kręgosłupowej. Czasem musi mnie tak łupnąć, żebym się nad czymś zastanowiła i coś przewartościowała. Dwa dni w plecy, robota leży odłogiem, ale za to nowe pomysły w głowie i jakiś plan. A do zmian skłania mnie właśnie mój stan zdrowia. Całkiem do dupy.
A w polecanych letnie pudełko. Zapraszam.