Dla Doroty.

Wrzesień rozpoczął się pracowicie. Emil poszedł do pierwszej klasy – ogarnięcie się w nowej rzeczywistości zajęło mi tydzień. A zawsze myślałam, że jestem dobrze zorganizowana. Przetwory zrobiły już kolejkę: cebulki czekają w lodówce, papryka pomidorowa już w kuchni gotowa to marynowania, a korzystając z ładnej pogody i możliwości – jedziemy z Emilem po bez czarny na syrop. Nowe decu rozpoczęte, nieśmiało przymierzam się już do Bożego Narodzenia… Na drutach dwie robótki – szal akrylowo- moherowy i czapka Emila. Ogródek tylko leży odłogiem, ale przemycam do domu cebulki tulipanów z Biedronki, więc pewnie złapie mnie też „infekcja ogródkowa” niebawem.

A dzisiaj prezentuję szkatułkę dla Doroty, która lubi kropki 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk

Powrót do góry