Romantyczna.
Są takie dni, kiedy pomysłów mam pełną głowę, ale z realizacją bywa różnie. Miotam się między szydełkiem, drutami, decou i mam wrażenie, że nic nie idzie jak trzeba. Może kwestia zmęczenia, może przyziemne sprawy zabierają chęci do dłubania w rzeczach niepraktycznych.
Jakkolwiek – zauważam u siebie jakieś przesilenie… może minie szybko. Oby.
Tymczasem przedstawiam szkatułkę na biżuterię. Sama dla siebie chciałabym zrobić jedną porządną, bo mam nieziemski nieład w koralach. Ale ciągle szukam tej odpowiedniej. Bo albo za mała mi wyjdzie, albo za duża, albo nie w tych kolorach, albo motyw nagle chcę inny. I tak pozostaję w tym nieładzie biżuteryjnym.